niedziela, 22 stycznia 2012

Giełda tylko dla Rekinów ?

Giełda tylko dla Rekinów ?

Autorem artykułu jest Ikona



Pewnie każdy chciałby zarabiać poważne pieniądze, każdy chciałby spróbować swoich sił na giełdzie. W dobie Internetu mamy bardzo ułatwione możliwości na podjęcie naszej życiowej próby, bądź rozpoczęcie nowej strategii na zarabianie. Ale jak zacząć nie mając ani wielkiego kapitału na inwestycje, ani doświadczenia ?

Co więcej wszystkie giełdowe definicje są nam zupełnie obce?

Chcesz spróbować ? To spróbuj ! Bo przecież to oczywiste – jak nie spróbujesz, to nigdy się nie dowiesz jak to jest. Ale nie poddawaj się już na początku, bo czegoś nie wiesz. Wytrawni inwestorzy giełdowi też nie wiedzieli.

Teraz mamy wspaniałe możliwości - jakich nie mieli od razu doświadczeni, wytrawni inwestorzy, założenia darmowego konta niekiedy z bonusem który wystarczy by zacząć, wystarczy na nasze raczkujące próby.

Warto też nie wskakiwać od razu na głęboką wodę i zacząć inwestycje na tzw. koncie „demo”. Koncie gdzie zupełnie nic nie ryzykując możesz pogłębić swoją wiedzę prawie jak w rzeczywistości. Zapewne taka zabawa szybko Ci się znudzi, a zarabianie „demo” pieniędzy nie będzie ani ekscytujące ani motywujące. Dojdziesz więc do momentu zmiany konta do inwestycji za prawdziwe pieniądze. Ale uważaj giełda to nie miejsce gdzie powinieneś szukać wrażeń i emocji. Jeśli ich szukasz idź na dyskotekę, a jeśli cię stać to spróbuj swoich sił w kasynie. Prędzej czy później (nawet jak na początku wygrasz ) wszystko przegrasz. Tu potrzebujesz przede wszystkim cierpliwości i umiejętności podejmowania decyzji, za które sam będziesz odpowiadać.

Jako członek giełdy nie licz od razu na szybkie zyski, tym bardziej, że nadal doświadczenie i wiedza na temat inwestowania jest praktycznie zerowa, a na koncie demo nauczyłeś co najwyżej otwierać i zamykać zlecenia, a Twój kapitał na start jest niewielki.

Chciało by się rzec: przecież każdy uczy się na własnych błędach! Więc i ja się pouczę na swoich. Ale po co ?! Po co od razu tracić, gdy można zyskać ? Najlepsi inwestorzy giełdowi to milionerzy, którzy opanowali swój fach do perfekcji, ale czy od razu tak było ? NIE. Zaczynali tak jak Ty teraz. Nie urodzili się jako idealni, wszechwiedzący i przewidujący finansiści.

Ci sami wybitni inwestorzy udzielają nam wskazówek i rad jak rozpocząć swoją giełdową drogę, by zbyt szybko się nie skończyła, by nie było zbyt wielu zatrzymań w momencie straty i co najważniejsze byś na jej końcu powiedział: „Jest super, odniosłem giełdowy sukces”. Mniej lub więcej szczegółowy opis tej drogi znajdziesz w dobrych książkach. Korzystaj z tego jeśli poważnie myślisz o pomnażaniu kapitału na giełdzie. Kupując dobre sprawdzone pozycje z wartościowymi recenzjami innych początkujących inwestorów - możesz tylko zyskać. Zyskać inwestycyjna wiedzę, która pomoże Ci przetrwać podróż po niejednej giełdowej drodze i osiągnąć finansowy sukces.

---

http://www.pelny-portfel.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wspomnienia gracza giełdowego

Wspomnienia gracza giełdowego

Autorem artykułu jest Makler_Opole



Jesse Livermore, największy spekulant początku XX wieku, jest ważną postacią dla świata operacji finansowych. Jego barwne życie i sukcesy giełdowe wciąż fascynują rzesze inwestorów, a cytaty są powszechnie używane. Mimo, że nie posiadał żadnego wykształcenia, pilnie słuchali go finansiści z Wall Street.

Psychologia giełdy odgrywa być może najistotniejszą rolę w sukcesach finansowych lub ich braku. Livermore podchodził do spekulacji w sposób naturalny, bez obciążeń wiedzą, wzorami, teoriami. Patrzył na rynek i wyciągał wnioski.

Już w wieku 15 lat, że po ucieczce z domu, zdobył spore pieniądze (około 20 000 $ na dzisiejszą wartość dolara) obstawiając kursy akcji w zakładach bukmacherskich. Wcześnie się ożenił, lecz już po roku się rozwiódł. Potem jeszcze dwukrotnie wstępował na ślubny kobierzec. Kochał piękne kobiety i luksus: jachty, limuzyny, domy-pałace, apartamenty hotelowe. Zginął, zastrzeliwszy się z rewolweru z powodu depresji.

Mając 30 lat, podczas krachu giełdowego w 1907 roku stał się sławny, wyciągając z rynku 3 mln dolarów. Cztery razy bankrutował i potem znowu osiągał milionowe zyski. Na słynnej bessie 1929 roku, zarobił ponad 100 mln $ (dzisiejsza wartość tych pieniędzy, to miliardy dolarów). Specjalizował się w tzw. „krótkiej sprzedaży”, czyli sprzedawaniu pożyczonych akcji podczas bessy.

Większość dzisiejszych spekulantów i graczy giełdowych czerpie naukę oraz wskazówki z jego doświadczeń i celnych spostrzeżeń na tematy rynku giełdowego i psychologii graczy. Mimo upływu lat, pewne cechy są niezmienne: wciąż chciwość i strach dominują na rynkach finansowych, wciąż zdarzają się krachy, na których można dobrze zarobić przy umiejętnym doborze strategii, wciąż plotki i manipulacje podgrzewają atmosferę giełdy.

Cytat, który zawsze jest aktualny:

Nigdy nie traciłem panowania nad sobą i nie wpadałem w zły humor z powodu giełdy. Nigdy nie spierałem się z wynikami sesji. Obrażanie się na rynek do niczego dobrego nie prowadzi.

---

Wspomnienia spekulanta giełdowego w księgarni "Makler"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obowiązki informacyjne polskich spółek giełdowych

Obowiązki informacyjne polskich spółek giełdowych

Autorem artykułu jest STOCK info



Na spółkach decydujących się na gromadzenie kapitału poprzez emisję akcji w systemie giełdowym ciąży szereg obowiązków informacyjnych i sprawozdawczych. Z większej ilości tychże obowiązków muszą wywiązywać się spółki notowane na rynku głównym Giełdy Papierów Wartościowych.

Pierwszeństwo w otrzymywaniu przekazywanych przez spółki informacji ma instytucja prowadząca rynek akcji (GPW), ta zaś wprowadza je do dalszej dystrybucji, tj. udostępnia je publicznie. Nad dostatecznością przepływu informacyjnego czuwa Komisja Nadzoru Finansowego. Ale jaki właściwie rodzaj informacji musi trafiać do publicznej wiadomości? Otóż można wydzielić dwie formy przekazywania przez spółki relacji na swój temat. Jedną z nich jest regularna prezentacja raportów okresowych z działalności, drugą publikacja raportów bieżących, o nieokreślonej częstotliwości, uwarunkowanej pojawianiem się ważnych wydarzeń w życiu gospodarczym firmy i rzetelnością emitenta.

Raporty giełdowe spółek - raporty okresowe, które dzielą się na raporty kwartalne, półroczne oraz roczne i zawierają sprawozdania finansowe spółek, zachowujące wymagane prawem standardy sprawozdawczości finansowej - w Polsce są to Międzynarodowe Standardy Rachunkowości, Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej oraz związane z nimi interpretacje ogłoszone w formie rozporządzeń Komisji Europejskiej. Raporty spółek, czyli raporty półroczne i roczne powinny być poddane audytowi, przy czym obowiązek ten, w stosunku do raportu półrocznego, nie ciąży na uczestnikach nieregulowanego rynku akcji, którzy to nie są również zobowiązani do publikacji raportów kwartalnych.

Konieczność publikacji raportów bieżących poddana jest subiektywnej ocenie osób wewnątrz firmy. Muszą oni wyczuć, które wydarzenia mają wpływ na wycenę spółki i na ich podstawie przygotowywać stosowne raporty. Na pojawianie się raportów bieżących często mają wpływ zdarzenia losowe, lecz także te, odgórnie zaplanowane. Są to między innymi zawierane ważne umowy, zakup lub sprzedaż dużej ilości aktywów, zakup lub sprzedaż wyemitowanych przez siebie papierów własnościowych czy też istotne zmiany personalne w spółce.

By istnienie spółki publicznej miało sens, informacje o niej muszą być w szerokim stopniu dostępne akcjonariuszom i potencjalnym inwestorom. Obowiązki informacyjne wchodzą w życie w momencie, gdy spółka publikuje dokument informacyjny o ofercie publicznej, w tym przypadku są to komunikaty EBI i ESPI. W przypadku firm obecnych na dużym parkiecie, najczęściej jest to prospekt emisyjny, gdyż są one zobligowane do jego publikacji. Podobny obowiązek nie ciąży na spółkach wchodzących na rynek alternatywny, dlatego te mogą wybierać spośród memorandum informacyjnego, prospektu emisyjnego lub innego dokumentu, którego utworzenie zainicjuje ich publiczny żywot. Przedsiębiorstwa najczęściej zdają sobie sprawę, że wypełnianie obowiązków informacyjnych nie jest jedynie pchaniem biurokratycznego kieratu, lecz koniecznością wobec oczekiwań inwestorów. Przejrzysty wgląd w informacje na temat spółki jest formą promocji w oczach przyszłych nabywców akcji.

---

Bartosz Pietrań


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Relacje inwestorskie – nowoczesny sposób komunikacji dla spółek giełdowych

Relacje inwestorskie – nowoczesny sposób komunikacji dla spółek giełdowych

Autorem artykułu jest STOCK info



Choć IR obecny jest na polskim rynku już prawie 20 lat, dla wielu spółek jest pojęciem zupełnie obcym. A wystarczy tą wiedzę posiąść, by przekonać się, jak dużo można zyskać dzięki relacjom inwestorskim.

IR (ang. investor relations) można przetłumaczyć jako „pielęgnacja stosunków z inwestorami”. Ta krótka definicja winna od razu wykluczyć błędne skojarzenia z popularnym PR-em czy też promocją albo reklamą. Relacje inwestorskie stanowią zagadnienie dużo bardziej złożone. Łączą w sobie zarówno elementy PR-u jak i marketingu czy sprawozdawczości.

Zadaniem public relations jest komunikacja z szeroko pojętym otoczeniem spółki i kreowanie jej wizerunku. Relacje inwestorskie stanowią całokształt działań spółki w zakresie komunikacji z uczestnikami rynku kapitałowego. IR kładzie szczególny nacisk na kreowanie wizerunku spółki w otoczeniu inwestorskim. Jego zadaniem jest przejrzyste, uczciwe i skuteczne zarządzanie przepływem informacji. Właściwie prowadzone relacje inwestorskie dają gwarancje czytelnego i wiarygodnego przedstawienia spółki na giełdzie.

Specyfiką relacji inwestorskich jest przedstawianie nie tylko analitycznych danych na temat spółki, ale również przedstawianie profilu firmy, jej działań i planów. Zadaniem, które spełnia IR jest pomoc inwestorom w trafnym podjęciu decyzji giełdowej.

Analiza długoterminowej perspektywy spółki wymaga bowiem ogromnego zaangażowania, nie tylko ze strony akcjonariusza, ale również ze strony firmy. Winna ona rzetelnie przedstawić informacje, które mogą stać się przedmiotem analizy fundamentalnej. Szczególnie ważne jest zagwarantowanie inwestorom jakości i wiarygodności przedstawionych na stronie internetowych danych, które mogą zostać wykorzystane do indywidualnej analizy perspektyw rynku. Odpowiedzią na wymagania akcjonariuszy jest właśnie szeroko rozbudowany system relacji inwestorskich .

Dobre relacje z inwestorami to przede wszystkim dostarczanie potrzebnych informacji tak, by przekonać akcjonariuszy do inwestycji. Strona internetowa jest dziś głównym źródłem wiedzy o firmie, logicznym i przejrzystym, a przede wszystkim przyjaznym użytkownikowi. Modelowe relacje inwestorskie są wielofunkcyjne, aktualne, użyteczne i łatwo dostępne. Strona www jest bardzo często pierwszym spotkaniem inwestora z firmą.

Głównym celem relacji inwestorskich jest osiągnięcie przez spółkę optymalnej wartości giełdowej. Profesjonalnie poprowadzona komunikacja daje możliwość zaprezentowania firmy w sposób strategiczny. Relacje inwestorskie mają też za zadanie dbanie o reputację spółki, Skutkiem odpowiednio przeprowadzonych działań IR jest zbudowanie zaufania inwestorów oraz zdobycie kapitału.

OBSŁUGA SPÓŁEK

Kluczem do sukcesu relacji inwestorskich jest dostosowanie informacji do potrzeb rynku. Tego typu zadania wymagają dużej elastyczności. Spadają one najczęściej na barki działu marketingu, PR czy (jeśli istnieje) sekcji IR. Wiąże się to z dużym ryzykiem, biorąc pod uwagę fakt bardzo ubogich relacji inwestorskich i obsługi IR ograniczającej się zazwyczaj jedynie do zrealizowania obowiązków regulowanych wymogami prawnymi.

W obecnej sytuacji rynkowej, w której brak kompetentnych organów zajmujących się tymi problemami istotną rolę spełniają agencje komunikacji zintegrowanej.

Obsługę spółek giełdowych w sposób kompleksowy gwarantuje firma, łącząca w profilu swojej działalności zarówno relacje inwestorskie, PR, marketing, reklamę, jak również doradztwo projektów IT i dystrybucję produktów oraz usług firm zewnętrznych.

W Polsce sekcja IR ciągle jeszcze raczkuje. Na stronach internetowych brak jest rozbudowanych informacji, tłumaczeń na język angielski, aktualizacji danych czy nawet przejrzystej nawigacji. Szczególne luki widać w przypadku korzystania z nowoczesnych technologii. Wiele firm nie wykazuje zainteresowania wykorzystywaniem w kontaktach z Inwestorami plików audio albo wideo oraz nowoczesnych metod interaktywnej komunikacji. W odpowiedzi na te braki powstają agencje, zajmujące się budowaniem strategii komunikacyjnej. Dzięki temu spełniane są wszystkie zadania niezbędne w kształtowaniu relacji inwestorskich.

Takie firmy tworzą identyfikację wizualną Klientów, dbają o ich wizerunek na wielu płaszczyznach. Obsługa spółek jest kompleksowa, dzięki czemu są one przygotowywane do spotkań z inwestorami i do debiutów giełdowych. Dzięki agencjom komunikacji zintegrowanej inwestorzy mają zagwarantowaną dystrybucję informacji w mediach elektronicznych, opracowanie dokumentów korporacyjnych i rejestrowych.

Pozostałe zadania agencji komunikacji zintegrowanej w tematyce IR to:

- kształtowanie polityki informacyjnej,

- zarządzanie relacjami z uczestnikami rynku kapitałowego,

- zarządzanie relacjami z grupami docelowymi tj. akcjonariuszami, potencjonalnymi inwestorami, analitykami oraz dziennikarzami,

- wspieranie wykonywania obowiązków informacyjnych.

Kompleksowa obsługa spółek, kładąca nacisk na relacje inwestorskie nabiera szczególnego znaczenia zwłaszcza w momentach kryzysowych – zarówno dotyczących całej giełdy jak i poszczególnej spółki (kryzys wizerunkowy, ekonomiczny itp.). Właśnie w takich sytuacjach relacje inwestorskie stanowią doskonałą wskazówkę w podejmowaniu racjonalnych decyzji. Często w spółce nie ma odpowiednio przygotowanych osób, które mogą zapobiec momentom kryzysowym, a rzetelnie przygotowana i przeprowadzona komunikacja z inwestorami może zaprocentować łagodnym rozwiązaniem problemów.

Aby wybrać odpowiednią firmę oferującą obsługę i wsparcie spółek giełdowych , powinna ona świadczyć usługi w tzw. pakiecie full service, co daje pewność linearnej i spójnej polityki odpowiedniego kreowania relacji inwestorskich, budowania silnej pozycji spółki na rynku oraz daje gwarancję rzetelnie spełnionego obowiązku informacyjnego.

OBOWIĄZKI INFORMACYJNE

Tematyka relacji inwestorskich dotyczy każdej spółki, która stara się o dopuszczenie do obrotu papierów wartościowych oraz takiej, której wyemitowane papiery są przedmiotem takiego obrotu. Do działań z zakresu IR zobowiązuje je tzw. obowiązek informacyjny.

Obowiązek informacyjny spółki publicznej to nakaz publikacji wszelkich informacji, które – po upublicznieniu – mogłyby znacząco wpłynąć na kursy rynkowe wyemitowanych przez nie papierów wartościowych. Zakres danych oraz sposób ich przekazywania regulują szczegółowo przepisy prawne. Obowiązki informacyjne, a patrząc dalej, sekcja IR stanowią więc niezbędny element pracy każdej spółki giełdowej.

Obowiązek prawny jest najważniejszym, choć nie jedynym czynnikiem przemawiającym za wprowadzeniem do działalności firmy systemu relacji inwestorskich. Cechą zauważalną na giełdzie jest fakt, iż odpowiedni sposób prezentacji spółki, jej wyników, zarządu itp. w znacznym stopniu wpływa na decyzje podejmowane przez samego inwestora. Skuteczny IR jest równoznaczny z łatwą i przede wszystkim rzetelną wyceną emitenta przez rynek. Automatycznie przedkłada się to na możliwość efektywniejszego pozyskiwania kapitału przez giełdę.

Szczególną trudnością w spełnianiu obowiązku informacyjnego jest nadmiar danych w sieci oraz tzw. „szum informacyjny”. By odnaleźć się w tym natłoku sekcja IR winna rozróżnić odbiorców tak, by każdy znalazł takie informacje, których oczekuje. Tym sposobem w odpowiednio rozplanowanym systemie potrzebne dane znajdzie zarówno inwestor instytucjonalny jak i indywidualny, podobnie media czy analitycy. Jakość danych oraz ich forma stanowią bowiem istotne kryterium oceny spółki. W świecie finansów informacja jest najcenniejszą wartością. Dzięki odpowiednio zanalizowanym danym spółka wyciąga odpowiednie wnioski, a to z kolei gwarantuje zysk.

MĄDRA INWESTYCJA

Stan polskiego rynku wskazuje więc na potrzebę wprowadzenia agencji zajmujących się relacjami inwestorskimi. Przed spółkami, a zwłaszcza przed sekcjami IR spółek, stoi wiele wyzwań. Warto pamiętać, że rynek ceni sobie spółki nowoczesne, otwarte i transparentne. Polityka informacyjna powinna stać się priorytetem wśród zarządów spółek. Aby poprawić wizerunek firmy wśród otoczenia inwestorskiego winno się wykorzystywać nowatorskie pomysły i nowoczesne kanały komunikacyjne.

Takim kanałem jest Internet, który daje możliwość szybkiego i bezpośredniego kontaktu z niemal nieograniczonym kręgiem odbiorców. Dzięki temu możliwe jest analizowanie i aktualizowanie informacji oraz szybkie reakcje na wszelkiego typu niekorzystne zdarzenia. Każda spółka notowana na giełdzie powinna posiadać na stronie internetowej zakładkę dotyczącą relacji inwestorskich. Sekcja IR to miejsce, które daje możliwość lepszego kontaktu z inwestorami oraz analitykami. Relacje inwestorskie są więc opłacalną inwestycją i szansą na sukces na rynku kapitałowym.

---

Oliwia Siwińska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podążanie w trendzie – Analiza techniczna WIG20 I.12

Podążanie w trendzie – Analiza techniczna WIG20 I.12

Autorem artykułu jest dudkins



Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 05.12.2011 roku.
Zgodnie z wcześniejszymi analizami ostatni tydzień przyniósł na rynku odreagowanie ostatnich spadków. Sytuacja na naszym głównym indeksie nadal pozostaje atrakcyjna.

W ostatnich miesiącach nasz główny indeks często podąża w kanałach na przemian wzrostowych i spadkowych. Można wykorzystywać ten fakt zarówno do zajmowania pozycji kilku, kilkunastodniowych jak i krótszych dla daytraderów.

Aktualnie patrząc na wykres godzinny znajdujemy się w trendzie wzrostowym. Zatem dojście do górnego ograniczenia można wykorzystywać do sprzedaży. Natomiast chętni do zakupów powinni poczekać do zbliżenia się do dolnego wsparcia kanału.

Sygnałem negatywnym obecnej sytuacji byłoby dopiero zejście poniżej kanału, który w tym momencie przebiega w okolicach 2250 pkt.

Poprzednie trzy trendy docierały powyżej 2400 pkt, zatem i taki zakres w tym przypadku powinien być osiągnięty. Możliwe wsparcie w trakcie wyznaczania kanału może wystąpić w okolicach 2320 pkt.

Dla dalszych losów notowań WIG20 kluczowe w dłuższym terminie będzie przełamanie 2430-2450 pkt, które otwierałoby drogę do realizacji odwróconej głowy z ramionami, o której szerzej mowa w poprzedniej analizie.

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dolar znów podnosi poprzeczkę

Dolar znów podnosi poprzeczkę

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek



Rynek walutowy odnotował powtórne spadki EUR/USD, co również pociągło za sobą umocnienie dolara względem polskiego złotego oraz franka szwajcarskiego, który także góruje nad złotówką.

Od 27 października mamy do czynienia ze spadkami EUR/USD, czyli wzmocnieniem waluty amerykańskiej w stosunku do euro. 27 października za jedno euro trzeba było zapłacić około 1.42 dolara, natomiast przy zakupie euro za dolara w dniu dzisiejszym najniższa wartość wyniosła 1.33 – spadek o 9 centów. Spadki te zdecydowanie odbiły się na złotówce. W chwili, gdy EUR/USD znajdował się w trendzie spadkowym USD/PLN znajdował się w trendzie wzrostowym – nastąpiło równoległe umacnianie się dolara względem obu tych walut. Zatem można mówić o pewnej zależności, co może pomóc w inwestycjach na rynku walutowym – spadek euro przyczynia się do spadku złotego. Wykresy te wyglądają następująco:

EUR_USDUSD_PLN
Złoty polski obecnie umacnia się w stosunku do euro i zyskał kolejne grosze. Obecnie za jedno euro zapłacimy około 4.46, natomiast 25 listopada za euro trzeba było zapłacić 4.54 – spadek o 8 groszy.


Dzisiejszy dzień nie przyniesie już przydatnych danych makroekonomicznych, który w znaczący sposób mogłyby wpłynąć na kurs dolara, euro, czy też złotego. Należy oczekiwać jutrzejszych danych, który w szczególności okażą się ważne dla dolara (liczba zadeklarowanych wstępnych bezrobotnych oraz wnioski o zasiłki dla bezrobotnych – godzina 14.30), a także funta (ustalenie stopy procentowej – godzina 13.00) oraz euro (konferencja prasowa Europejskiego Banku Centralnego – godzina 14.30 oraz ustalenie stopy procentowej – godzina 13.45).

***

Komentarz ten nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715).

---

Paweł Kaczmarek

Komentarze walutowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl